niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 4

Poszliśmy tańczyć. Mati zaraz się od nas odłączył pod pierwszym lepszym pretekstem. My jeszcze przetańczyłyśmy kilka świetnych kawałków, a później poszłyśmy się czegoś napić. Przy barze siedział organizator z jakimś chłopakiem. Malwina pociągnęła mnie w ich stronę. Gdy tylko podeszłyśmy Damian spojrzał na mnie a w jego oczach zauważyłam błysk zachwytu.
- Hej! Świetna impreza! - spróbowałam przekrzyczeć muzykę.
- Dzięki! - uśmiechną się do mnie czarująco - Dziewczyny poznajcie mojego przyjaciela Marcela, a to jest Rokana i Malwina.
- Witam piękne panie - przywitał się ze mną i Malwiną po czym szepnął jej coś na ucho. Ona uśmiechnęła się i odeszli razem. Zostałam sama z Damianem. Pokazał żebym usiadła na krześle obok, zrobiłam jak chciał.
- Drinka? - spytał, zgodziłam się. Podał mi szklankę do której wcześniej nalał wódkę i pepsi.
- Dzięki. - wzięłam ją od niego. - Nie wiem co powiedział twój przyjaciel ale niech uważa mój brat jest chorobliwie zazdrosny.
- Jak mu się oberwie to dobrze mu to zrobi. - powiedział.
Na tym skończyła się rozmowa. Ja nie miałam zamiaru się odzywać. Wolałam patrzeć jak inni szaleją na parkiecie, pijąc co chwile. Damian też się nie odzywał co mnie trochę zaciekawiło, spojrzałam na niego. Nasze spojrzenia się spotkały, uśmiechnął się szeroko. Wstał i wyciągnął rękę w moją stronę.
- Zatańczysz?
- Nie dzięki mnie tu wygodnie. - powiedziałam pochłaniając kolejny kieliszek. To już chyba mój 10, ale cóż wiem że mogę wpici ile chce.jestem Demonem mogłabym to w siebie wlewać jak małe dziecko soczek.
- Roksana, nie daj się namawiać. No chodź.
Z wahaniem złapałam jego rękę a on pociągnął mnie na parkiet. Zaczęliśmy tańczyć w rytm piosenek. Nagle DJ puścił wolną balladę a ja obróciłam się i już chciałam odejść ale Damian złapał mnie za łokieć i przyciągnął mnie do siebie. Nie miałam wyjścia musiałam z nim zatańczyć. Położyłam mu ręce na karku, on położył swoje na moich plecach zmniejszając dystans między nami. Przez cały czas starałam się paczyć wszędzie tylko nie na niego. W pewnym momencie coś mnie skusiło i spojrzałam na jego twarz. Już nie odwróciłam wzroku. Jego zielone oczy są boskie, paczyłam w nie jak zaczarowana. Nie wiem jak to się stało ale się pocałowaliśmy. Zeszliśmy z parkietu, oparłam się plecami o ścianę i wsunęłam palce w jego włosy pogłębiając pocałunek. Po chwili odsunęliśmy się od siebie by złapać oddech długo to nie trwało bo Damian znów chciał mnie pocałować. Zdążył tylko musnąć moje usta zanim się wyprostował i odszedł. Tak po prostu odszedł. Zostawił mnie samą przy ścianie. Nie mogłam w to uwierzyć, nie choć jednak mogłam. potraktował mnie podłe ale lepiej niż mój były chłopak. Zastanawiam się czy ja mam na czole na pisane "WYKORZYSTAJ I ZOSTAW". To zabolało ale on tego pożałuje nie odpuszczę mu tego zemszczę się, ale nie teraz. Teraz mam zamiar sprawdzić czy mogę się opić morze jednak mi się uda. Podeszłam do baru i wzięłam pierwsza lepszą butelkę i pochłonęłam ją kilkoma łykami wzięłam drugą i ruszyłam do domu.

-----

Wciąż proszę o komętarze.

1 komentarz: