Równo z dzwonkiem do sali wszedł nauczyciel i ogłosił nam że mamy wolną lekcje. Mnie to pasuje jak chyba całej klasie. Wyciągnęłam słuchawki z plecaka i włączyłam muzykę. Usiadłam wygodnie i położyłam głowę na ławce. Miałam zamiar pomyśleć a jedynym tego sposobem jest udawanie że się śpi wtedy nikt co nie przeszkadza. Długo tak nie leżałam bo poczułam czyś wzrok na sobie podniosłam się i rozejrzałam po sali. Znów Damian się na mnie patrzył ale tym razem nie odwrócił wzroku. Widziałam smutek w jego oczach. Postanowiłam podejść do niego i przeprosić jeszcze raz. Wstałam ze swojego krzesła i podeszłam do jego ławki. Nie mając gdzie usiąść oparłam się o ławkę obok.
- Przyszłam cię jeszcze raz przeprosić. - powiedziałam widząc jego pytającą minę.
- Jak to jeszcze raz? - spytał uśmiechając się. Czyżby mu przeszło? Możliwe bo uśmiecha się jak głupek. - Nie słyszałem jeszcze żadnych przeprosin z twoich ust.
- To chyba jesteś głuchy bo przepraszałam ale specjalnie dla ciebie powtórzę. Przepraszam. - powiedziałam i sama się uśmiechnęłam.
- Co proszę bo nie dosłyszałem?
- O nie więcej razy tego nie powtórzę. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać a Damian ze mną. Nawet nie zauważyłam kiedy wstał i stanął przede mną. Stał bardzo blisko i gdy tylko to sobie uświadomiłam przestałam się śmiać i skupiłam się na jego oczach. Ich zieleń mnie pochłaniała były takie piękne. Zaczął się do mnie zbliżać on zaraz mnie pocałuje. Dopiero teraz sobie uświadomiłam jak bardzo tego chce. Był coraz bliżej, czułam jego oddech na swojej twarzy. Jego usta tylko musnęły moje, niestety nie doczekałam się na więcej bo zadzwonił dzwonek i Damian się ode mnie odsunął. Smutna wróciłam do ławki żeby zabrać rzeczy.
- Cholerny dzwonek zawsze dzwoni wtedy gdy nie trzeba. - mruknęłam przy drzwiach. Chciałam wyjść z sali ale zostałam pociągnięta do tyłu i wylądowałam w ramionach Damiana. Chyba słyszał to co mówi. Uśmiechnęłam się i on wtedy mnie pocałował. Tym razem bez ociągania jakby się bał że znów ktoś mu przerwie.poczułam przyjemne dreszcze na całym ciele. Jeszcze nigdy nie czułam czegoś takiego całując się z chłopakiem. To było cudowne uczucie. Szkoda tylko że nie mogło trwać wiecznie, Damian odsunął się ode mnie.
- Za pierwszym razem lepiej ci to wyszło.- powiedziałam z chytrym uśmieszkiem.
- Czyli jednak pamiętasz! - powiedział oskarżycielsko.
- Jasne że tak. Czegoś takiego nie da się zapomnieć. - powiedziałam i wyszłam z klasy zostawiając go w szoku.
****
Kolejny rozdział mam nadzieje że się wam spodoba. Następny postaram się jak najszybciej dodać.
Proszę komentujcie.
Super rozdział !
OdpowiedzUsuńNajlepszy !!
Extra! Dobiłam do tego rozdziału i ten blog ląduje w moich obserwowanych! Jest mega, mam nadzieję, że Roksana i Damian bd razem ^^ Natalia ;)
OdpowiedzUsuń