czwartek, 4 czerwca 2015

Rozdział 35

Gdy tylko wpadłam na to kto może być Strażnikiem wstałam starając się nie budzić Damiana który już zasnął. Wyszłam z pokoju i chciałam iść do Nadii która jak myślałam była jeszcze w bibliotece ale zatrzymał mnie głos Łukasza.
- Nie nie nie nie nie proszę nie. - i tak w kółko. Drzwi do jego pokoju były uchylone i ze środka na korytarz wpadło słabe światło. Powoli podeszłam i zajrzałam do pokoju przez szparę. Zobaczyłam Karolinę śpiącą na łóżku i Łukasza chodzącego w kółko obok. W momencie gdy zobaczyłam jego zapłakaną twarz zrozumiałam że Karolina nie śpi. Ona nie umarła. Weszłam do pokoju i od razu przytuliłam Łukasza do siebie. Ten schował twarz w moich włosach i już kompletnie się rozkleił. W pewnym momencie upadliśmy na ziemie i płakaliśmy. Nie mogłam uwierzyć że ona umarła. To wszystko moja wina gdyby mnie nie chciała ratować żyłaby dalej. W końcu się opanowałam i przestałam płakać. Przynajmniej na zewnątrz w środku płakałam jak mała dziewczynka. Wstałam i pomogłam to samo zrobić załamanemu Łukaszowi. Praktycznie zaciągnęłam go siłą do innego pokoju tam posadziłam go na łóżku i wyszłam. Poszłam do biblioteki tak jak planowałam na początku. Nadia siedziała na ziemi i czytała książkę. Przerwała gdy usłyszała że wchodzę podniosła głowę i spojrzała na mnie ze zmartwioną miną.
- Coś się stało? - Wstała i podeszła do mnie. - płakałaś?
- Karolina nie żyje. - powiedziałam cicho wciąż to do mnie nie docierało.
- Co? Przecież jeszcze godzinę temu nic jej nie było. Co z Łukaszem?
- Zaprowadziłam go do innego pokoju. Jest totalnie załamany.
- Nie dziwie się. - powiedziała i na chwile zamilkła. - Idź obudzić chłopaków ja pójdę do Łukasza.
- Dobrze.
Najpierw poszłam obudzić Karola. Nie musiałam nic mówić od razu zrozumiał co się stało i poszedł do pokoju w którym leżała. Ja poszłam obudzić Damiana.
- Roksana czemu nie śpisz? - spytał siadając.
- Karolina nie żyje. - znów to zdanie którego tak nienawidzę.
- Co ty mówisz? - rozbudził się momentalnie.
- Proszę nie każ mi powtarzać tego kolejny raz. - powiedziałam ścierając Łzy płynące po policzkach. Mój chłopak wstał i pobiegł do pokoju obok. Poszłam za nim ale nie chciałam wchodzić do środka dlatego zostałam na korytarzu i obserwowałam wszystko przez otwarte drzwi. W środku trwała kłótnia.
- To jej wina. - Karol był wściekły.
- Nie mów tak. Nie masz prawa! - Nadia stanęła po mojej stronie.
- Nie - zaczęłam - ona ma racje to moja wina.

Nie wiem jakim sposobem w jednej chwili stałam na korytarzu a w drugiej na środku ogromnej sali balowej w której było mnóstwo ludzi. Miałam na sobie tę samą sukienkę co na festynie. Wszyscy wokół rozmawiali albo tańczyli całkowicie ignorując moje nagłe pojawienie.
- Roksano. - odwróciłam się w stronę głosu. Stał tam Demon którego wcześniej widziałam w wizji. Obok niego stała jego kochanka Anielica. Uśmiechali się do mnie a ja nic nie rozumiałam.
- Co się dzieje? - spytałam.
- Nic takiego ściągnąłem cię tu bo poczułem że potrzebujesz pomocy.
- Gdzie ja jestem?
- To są pytania które chcesz mi zadać? - spytał Demon.
- Nie. - rozmowa z nim nie była łata. -  Chce wiedzieć kto jest Strażnikiem. - patrzyłam w jego oczy które nie wyrażały nic.
- Ty ale to już chyba wiesz.
- Upewniam się. - powiedziałam i w końcu odwzajemniłam jego uśmiech. - Da się jakoś zmienić mój los?
- Przykro mi ale jesteś Strażniczką i nic tego nie zmieni. Tego przeznaczenia nie da się zmienić.
- Nie mowie o byciu Strażniczką chodzi o bycie wybraną. - sprostowałam a z ich twarzy zszedł uśmiech.
- Wybraną? - odezwała się Anielica. - Jesteś przecież Demonem. Nic nie rozumiem.
- Spokojnie najdroższa. - Demon uspokoił swoją ukochaną całując ją w dłoń. Po chwili zwrócił się do mnie. - Na to pytanie musisz znaleźć sama odpowiedź. Niestety nie mogę ci pomóc.
- Ale jak?
- Masz moc. W tobie jest wiedza ty nią jesteś. Wystarczy że będziesz chciała a znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.
- Nie możesz mi powiedzieć było by łatwiej.
- Tak ale nie było by ciekawie. - znów się uśmiechnął po czym zniknął.
Obudziłam się w łóżku obok Damiana który spał. Nie bardzo pamiętam co się działo zanim miałam wizje. Wiem tylko że miałam powiedzieć Nadii że jestem Strażnikiem. Postanowiłam zrobić to teraz poszłam do kuchni i tam ją zastałam siedziała tam z bladym Łukaszem. Dopiero jak go zobaczyłam przypomniałam sobie co się wczoraj stało. Podeszłam do stały i usiadłam obok przyjaciela.
- Nic cię nie boli? Dziwne że zemdlałaś tak nagle. - powiedziała Nadia.
- Miałam wizje. - powiedziałam po czym dodałam - To ja jestem Strażniczką.

***

Oto kolejny rozdział. Mam nadzieje że nie będziecie tym razem nie będziecie czepiać się zakończenia. :)
Proszę o komentarze. :) 

11 komentarzy:

  1. A więc pierwsza yszzz ta moja pokusa mówienia tego. Kicia boski rozdział coś czułam że to ona jest strażniczką. Ha ruda jasnowidz.Xd cyganeczka prawdę ci powie. No normalnie ile można czekaćxd ale opłacało się. Brak literówek więc foszek xd koffam cie pisz dalej życzę weny i dziś boże Ciało więc udanych bobików
    Jak nie wiesz coto. To masz problem sprawdź w internecie. Albo jak ładnie poprosisz to ci powiem. Dobła konczeee pjaaaaa kofffffam -Ruda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA NIE WIEM CO TO HHAHAHA PROSZĘ MI MÓWIĆ ;))))))) KC

      Usuń
    2. Ja też chce wiedzieć. Ruda kochana powiedz ;)

      Usuń
    3. Hmmm bobiki to ten cały jarmark a nazwa pochodzi od takich piłeczek zwanych bobik

      Usuń
  2. Rozdział świetny. Ona jest strażnikiem i wybraną jednocześnie? Chyba się trochę pogubiłam. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  3. No kochanie ten rozdział ci wyszedł, w sumie. No xd
    Kijowo, że Karolina umarła :( Lubiłam jej charakter :3
    No nic, pisz dalej, ale szybciutko!
    kckc
    znasz moje blogi, ale sie zareklamuje tak dla przypomnienia, i dla innych ludzióf
    much-imperfections.blogspot.com
    calkieemnienormalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Taki tam bardzo wyczerpujący komentarz ale co tam, lepsze to niż kolejny raz pisać "świetny rozdział" :D

      Usuń
  5. zajefajne, superowe i bardzo wciagające xd ;;;) nadrobiłam zaległości i czekam na więcej xxd-M.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że Karolina zmarła. Będzie mi jej brakowało.
    Nie obczajam chyba, względem Roksany. Jest strażnikiem i wybraną ? Czyli ona sama może się obronić ?
    Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. :)
    Weny, weny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana do LBA! Więcej tu: http://newliferecenthistory.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń